Tym razem „na tapecie” zupa meksykańska. Jak już wspomniałam przy zupie pieczarkowej, lubię przepisy proste i szybkie. Ten też taki będzie.
Zaczęło się od tego, że, jak jeszcze Carolka i ja mieszkałyśmy w Krakowie, udałam się do niej w odwiedziny. Akurat gotowała (o zgrozo! To są jej własne słowa) tzw. zupkę meksykańską. I stwierdziła, że koniecznie muszę jej spróbować. To spróbowałam i bardzo mi smakowała, ale jakoś potem o niej zapomniałam. Sporo czasu później, nie mam pojęcia z jakiego powodu, nagle mi się przypomniała. Napisałam do Carolki a ona w ekspresowym tempie przysłała mi przepis jak to mówią „pi razy oko”, pamiętała mniej więcej składniki ;)
W trakcie jednych z naszych cotygodniowych zakupów w supermarkecie stwierdziłam, że zakupię owe składniki, jednak przechodząc obok mrożonek zauważyłam coś co się nazywa mieszanka meksykańska. I wtedy zaświtał mi pomysł na moją zupę meksykańską ;)
Zupa meksykańska. Sopa mejicana.
Nie przedłużam już dygresjami i przechodzę do konkretów.
Składniki:
• mieszanka meksykańska
• dwie kostki warzywne
• mięso mielone
• serek topiony
Składniki. Ingredientes.
Sposób przygotowania (dla dwóch osób mniej więcej):
Do garnka wlewam pół litra wody i dorzucam dwie kostki warzywne. Wszystko doprowadzam do wrzenia. Jak się zagotuje dorzucam połowę opakowania mieszanki meksykańskiej i gotuję ok. 15 minut. W międzyczasie mocno rozdrobnione mięso mielone smażę na patelni w niewielkiej ilości oliwy. Jak warzywa są już ugotowane dodaję do zupy mięso i gotuję razem ok. 2 minut.
Zupa przed dodaniem mięsa. Sopa antes de añadir la carne picada.
Mięso mielone. La carne picada.
Na końcu dodaję pokrojony w kostkę ser topiony. Można dodać taki jak się lubi najbardziej: emmentaler, z ziołami, z papryką etc. Poczekać aż serek rozpuści się w zupie, od czasu do czasu mieszając i gotowe. Aha! Jedynie trzeba uważać, żeby zupa za mocno się nie gotowała z serkiem w środku.
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.
Wygląda apetycznie:-) Ja również w sezonie jesienno-zimowym stawiam na zupki, a że mój repertuar w tym temacie jest raczej ubogi poczęstuję się Twoim przepisem:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
I dobrze smakuje :) dziś będzie na kolację :) bardzo się cieszę, że się poczęstujesz :) i oczywiście smacznego życzę :)
OdpowiedzUsuń