Być może stałam się bardziej wymagająca co do fabuły książek, być może zmienił mi się nieco gust, a być może najzwyczajniej książka jest kiepsko napisana.
Jest to historia trójki przyjaciół: Zosi, Kaśki i Bartka. Zosia jest magistrem psychologii, Kaśka pracuje jako charakteryzatorka na planie popularnej telenoweli a Bartek szuka swego życiowego powołania po porzuceniu studiów. Cała trójka mieszka razem i według słów narratorki, Zosi, łączą ich jedynie relacje kumplowskie.
Całej reszty zamieszania można się bez problemu domyślić ;)
Nie wiem komu przyszło do głowy opisać książkę takim oto zdaniem, które pojawiło się na okładce: „Od czasu serialu «Przyjaciele» nie opowiedziano takiej historii o miłości i przyjaźni!”. Chwyt był całkiem skuteczny (jak widać na moim przykładzie), zaintrygowało mnie to i zachęciło do zakupu książki. Jednak po jej lekturze stwierdziłam, że opis ten pasuje do niej jak przysłowiowy kwiatek do kożucha. Za serialem „Przyjaciele” wprost przepadam, widziałam go wielokrotnie, nie zawsze chronologicznie, zazwyczaj na wyrywki, i szczerze mówiąc nie zauważyłam żadnego podobieństwa pomiędzy serialem a tą książką.
Oprócz „magicznego” zdania na okładce książki do jej zakupu zachęciła mnie również osoba autorki. W jej notce biograficznej znalazła się informacja, że jest ona scenarzystką i współscenarzystką znanych polskich seriali. Wydawało mi się, że wobec tego książka, która wyszła spod pióra Karoliny Frankowskiej będzie równie interesująca jak jej scenariusze. Nic bardziej mylnego.Mówi się, że życie to nie serial, i okazuje się, że pisanie dobrych scenariuszy nie gwarantuje napisania dobrej książki. Przynajmniej nie w tym przypadku.
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz