W porównaniu z poprzednią książką Iwony Banach, ta wydała mi się bardzo chaotyczna. Jest tu zbyt duże jak na mój gust nagromadzenie bohaterów i każdy na swój sposób miał być wyjątkowy a przez to wydaje się przejaskrawiony. Być może taki właśnie był zamysł autorki.
Iwona Banach, Klątwa utopców, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa, 2015
Cała intryga, która rozgrywa się wokół Dagmary – głównej bohaterki powieści, jak i jej wyjaśnienie intrygi wydało mi się zbyt zagmatwane i (tak po raz kolejny to słowo) chaotyczne.
Akcja powieści, która miała być wartka, mnie jedynie bardzo zmęczyła. Podobnie jak nagromadzenie bohaterów i zdarzeń.
Oczywiście są i zabawne momenty (jest ich nawet sporo) ale niestety giną w tym całym chaosie.
Akcja powieści, która miała być wartka, mnie jedynie bardzo zmęczyła. Podobnie jak nagromadzenie bohaterów i zdarzeń.
Oczywiście są i zabawne momenty (jest ich nawet sporo) ale niestety giną w tym całym chaosie.
„Rozpętała się potężna burza, błyskawice cięły niebo zygzakiem jak pijak tort (…)”, Iwona Banach, Klątwa utopców, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa, 2015, str. 207.
Zdjęcia i teksty są moją własnością i nie zezwalam na ich kopiowanie bez mojej zgody./ The photos and texts are my propriety and I don’t allow to copy them without my permission.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz