Natalia Sońska, Zakochaj się Julio, Czwarta Strona, Poznań, 2017
Puzle de Palabras
sobota, 6 stycznia 2018
Natalia Sońska – „Zakochaj się Julio”
Okładka książki typowo zimowa (nie powiem świąteczna, bo temat świąt nie pojawia się w ogóle). Zastosowano dobry chwyt marketingowy, bo ta książkę można było wydać kiedykolwiek w ciągu roku. Ale pewnie badania wykazały, że w okresie świątecznym, wydana z taką okładką lepiej się sprzeda. I chyba mieli rację, jestem tego przykładem.
poniedziałek, 1 stycznia 2018
Jarmark Bożonarodzeniowy w Warszawie
Bardzo lubię atmosferę jarmarków świątecznych. Kiedy mieszkałam w Krakowie co roku wybierałam się na krakowski Rynek, aby pooglądać co ciekawego pojawiło się na straganach i kupić prezenty (często również dla siebie).
Plac Zamkowy.
sobota, 2 grudnia 2017
Marta Matyszczak – „Tajemnicza śmierć Marianny Biel”
Będąc w jednej z galerii handlowych, weszłam na chwilę do księgarni. A tam, okładka książki Marty Matyszczak przyciągnęła mój wzrok dlatego, że nie wykorzystano na niej zdjęcia, co pozytywnie zaskakuje w zalewie książek z okładką „zdjęciową”. Do tego szukałam ciekawego kryminału do przeczytania i tak oto trafiła do mnie „Tajemnicza śmierć Marianny Biel”.
„Jest śmiesznie, ale i niebezpiecznie, a największe zagrożenie tkwi w tym, że nie oderwiecie się od lektury ani na moment, chyba że zrywając boki.” (Przemysław Garczyński, opis z okładki)
„Jest śmiesznie, ale i niebezpiecznie, a największe zagrożenie tkwi w tym, że nie oderwiecie się od lektury ani na moment, chyba że zrywając boki.” (Przemysław Garczyński, opis z okładki)
Marta Matyszczak, Tajemnicza śmierć Marianny Biel, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław, 2017
niedziela, 19 listopada 2017
Anna Cieplak – „Lata powyżej zera”
Książka wzbudza duże zainteresowanie i sporo jej w mediach społecznościowych. Komentarze były raczej zachęcające. Tak więc uległam i zaopatrzyłam się we własny egzemplarz.
Opis na okładce również zachęcił mnie do jej nabycia: „To głośny pokoleniowy manifest, i choć mam tyle lat, ile miałby Magik, gdyby nie skoczył z okna, to i tak ciarki mi chodziły podczas czytania samych słów-zaklęć: czerwone i żółte słoneczko Gadu-Gadu, zmywak w Szkocji, bojówki i ostatnie VHS-y.” (Ziemowit Szczerek)
Opis na okładce również zachęcił mnie do jej nabycia: „To głośny pokoleniowy manifest, i choć mam tyle lat, ile miałby Magik, gdyby nie skoczył z okna, to i tak ciarki mi chodziły podczas czytania samych słów-zaklęć: czerwone i żółte słoneczko Gadu-Gadu, zmywak w Szkocji, bojówki i ostatnie VHS-y.” (Ziemowit Szczerek)
Anna Cieplak, Lata powyżej zera, Znak Litera Nova, Kraków, 2017
środa, 15 listopada 2017
Pieczarki ze szpinakiem na wynos
Bardzo lubię wynajdować nowe (najlepiej niezbyt skomplikowane i niezbyt czasochłonne) przepisy. Lubię kartkować książki i czasopisma z przepisami, otwierać na chybił trafił, wybierać przepisy i przygotowywać nowe potrawy. W listopadowym wydaniu „Mojego gotowania” znalazłam kilka ciekawych przepisów, na pierwszy ogień poszedł przepis na pieczarki duszone ze szpinakiem.
W przepisie znalazły się wszystkie produkty, za którymi przepadam: pieczarki, suszone pomidory i świeży szpinak. A do tego jest idealne „na wynos” czyli pakuję do pojemnika obiadowego i w pracy jedynie odgrzewam.
Nie przedłużam i już dzielę się przepisem. Dodam jedynie, że do oryginalnego przepisu wprowadziłam niewielkie modyfikacje w ilościach podanych produktów.
W przepisie znalazły się wszystkie produkty, za którymi przepadam: pieczarki, suszone pomidory i świeży szpinak. A do tego jest idealne „na wynos” czyli pakuję do pojemnika obiadowego i w pracy jedynie odgrzewam.
Nie przedłużam i już dzielę się przepisem. Dodam jedynie, że do oryginalnego przepisu wprowadziłam niewielkie modyfikacje w ilościach podanych produktów.
Ingredientes. Składniki.
Etykiety:
champiñones
,
cocina
,
espinacas
,
kuchnia
,
pieczarki
,
przepis
,
Przepisy
,
receta
,
suszone pomidory
,
szpinak
,
tomates secos
sobota, 11 listopada 2017
Joaquín González Dorao – “Cádiz en 360°”
Kadyks (hiszp. Cádiz) to moje ulubione hiszpańskie miasto. Pewnie nie miałabym okazji tak dobrze go poznać, gdyby nie to, że jest to rodzinne miasto mojego Męża. Do tej pory pamiętam jak pierwszy raz tam pojechaliśmy. Kiedy wysiadłam z samochodu, poczułam zapach miasta tak inny od pozostałych miast, zapach oceanu. Po Madrycie to była spora odmiana.
Zatrzymaliśmy się w San Fernando (Cádiz) i nie mogłam uwierzyć, że wystarczy jedynie przejść przez ulicę i mogę zobaczyć flamingi(!). Miałam również okazję zobaczyć, jak wygląda sławny Karnawał w Kadyksie (hiszp. Carnaval de Cádiz).
Po takim wstępie nie będzie chyba zaskoczeniem, że jedną z moich ulubionych książek jest książka o Kadyksie w formie zbioru akwarelek autorstwa Joaquín González Dorao. Jest to jedna z wielu książek jego autorstwa wydana w takiej formie. Jak tylko na chwilę ją otworzę to wciąga i już zanurzam się w klimacie miasta.
Zatrzymaliśmy się w San Fernando (Cádiz) i nie mogłam uwierzyć, że wystarczy jedynie przejść przez ulicę i mogę zobaczyć flamingi(!). Miałam również okazję zobaczyć, jak wygląda sławny Karnawał w Kadyksie (hiszp. Carnaval de Cádiz).
Po takim wstępie nie będzie chyba zaskoczeniem, że jedną z moich ulubionych książek jest książka o Kadyksie w formie zbioru akwarelek autorstwa Joaquín González Dorao. Jest to jedna z wielu książek jego autorstwa wydana w takiej formie. Jak tylko na chwilę ją otworzę to wciąga i już zanurzam się w klimacie miasta.
Joaquín González Dorao, Cádiz en 360°, Torre Tavira, Cádiz, 2013
niedziela, 29 października 2017
Katarzyna T.Nowak, Ewa Zuberek – „Sposób na singielkę”
Książkę nabyłam w księgarni internetowej, w przystępnej cenie 7 zł (przeceniona z 35 zł). Oprócz ceny zachęciły mnie okładka, opis na niej i to, że główne bohaterki: Basia i Lidka mieszkają w Krakowie. Przez kilka lat mieszkałam w Krakowie i stwierdziłam, że miło będzie wrócić tam na chwilę.
„Klimatyczny Kraków, urokliwe mieszkanko na poddaszu i dwie przyjaciółki. Lilka i Baśka to dziennikarki freelancerki tuż po trzydziestce. Postanowiły zamieszkać razem, żeby nie wisieć wciąż przy telefonie. Zazwyczaj przesiadują w knajpach na Kazimierzu, kupują ciuchy przez Internet albo popijają białe wino, wspominając nieudane związki” (opis z okładki)
„Klimatyczny Kraków, urokliwe mieszkanko na poddaszu i dwie przyjaciółki. Lilka i Baśka to dziennikarki freelancerki tuż po trzydziestce. Postanowiły zamieszkać razem, żeby nie wisieć wciąż przy telefonie. Zazwyczaj przesiadują w knajpach na Kazimierzu, kupują ciuchy przez Internet albo popijają białe wino, wspominając nieudane związki” (opis z okładki)
Katarzyna T.Nowak, Ewa Zuberek, Sposób na singielkę, Pascal, Bielsko-Biała, 2014
sobota, 28 października 2017
Anna Wilczyńska – „Wielka księga legend Warszawy”
Jak już wspomniałam we wpisie o „Jak bum-cyk-cyk” bardzo lubię poznawać miasta (zwłaszcza te, w których mieszkam) i ich historię przez książki, filmy i muzykę. A do tego przepadam za legendami, więc nie zastanawiałam się długo nad kupnem „Wielkiej księgi legend Warszawy”.
Anna Wilczyńska, Wielka księga legend Warszawy, Skarpa Warszawska, Warszawa, 2017
środa, 18 października 2017
Maria ‘Mroux’ Bulikowska – „Jak bum-cyk-cyk. Powiedzonka warszawskie”
Lubię poznawać miejsca w których mieszkam mi.in. przez pryzmat książek. I tak szukając książek o Warszawie trafiłam na sympatyczną książeczkę zatytułowaną „Jak bum cyk cyk. Powiedzonka warszawskie”.
Maria ‘Mroux’ Bulikowska, Jak bum-cyk-cyk. Powiedzonka warszawskie, Babaryba, Warszawa, 2015
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)